Ma charyzmę, urok i wrażliwość. Jedna z najbardziej cenionych i najpopularniejszych polskich dziennikarek. Nazywana jest polską Oprah Winfrey. Elżbieta Jaworowicz od 39 lat prowadzi swój autorski program interwencyjny – Sprawa dla reportera. Cieszy się niesłabnącą sympatią i zaufaniem widzów, którzy doceniają jej działania, a także doświadczenie. To wszystko dodaje jej siły do dalszej pracy. Dziennikarka świętuje dzisiaj swoje 76. urodziny i ku uciesze fanów, wcale nie myśli o emeryturze! „Czuję się potrzebna, więc o emeryturze jeszcze nie myślę”, tłumaczyła kilka lat temu. Rzadko udziela wywiadów, a jeśli już do nich dochodzi, to mocno strzeże swojego życia prywatnego. W jednej z rozmów zdradziła, że żałuje jednej rzeczy... Chodzi o rodzinę. Bogumiła Wander: „Między nami to uczucie dojrzewało powoli, baliśmy się, że nic z tego nie będzie” Elżbieta Jaworowicz: kariera Elżbieta Jaworowicz studiowała filologię na Uniwersytecie Warszawskim. W 1976 roku ukończyła Wyższe Studium Zawodowe Realizacji Telewizyjnych Programów Dziennikarskich w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Karierę dziennikarską rozpoczęła już na studiach. Za sprawą konkursu organizowanego przez Telewizyjny Ekran Młodych trafiła do TVP. W 1984 roku wystartowała ze swoim programie interwencyjnym – Sprawa dla reportera. Elżbieta Jaworowicz w 2000 roku: Fot. AKPA Na antenie Elżbieta Jaworowicz porusza często dramatyczne historie bohaterów, łagodzi konflikty, rozwiązuje najtrudniejsze sprawy. Zarówno program, jak i jego prowadząca przez lata cieszyły się niesłabnącą sympatią, a także ogromnym zaufaniem widzów. „To jest bezcenne. Ich serce oraz zaufanie dają mi siłę do pracy", mówiła w jednym z wywiadów. Elżbieta Jaworowicz jest zawsze tam, gdzie potrzebna jest pomoc. Bezkompromisowa, szczera i stojąca po stronie prawdy. Nic dziwnego, że program istnieje niezmiennie od 39 lat na antenie TVP1 i gromadzi przed telewizorami wielomilionową widownię. Zobacz: Jak zmieniła się dziennikarka Agnieszka Woźniak–Starak na przestrzeni lat? „Spotkania z ludźmi i możliwość pomagania im to jest praca, która nigdy się nie nudzi. Każdy mój program jest debiutem, każdy czwartek jest premierą. Niemal każda poruszana w "Sprawie dla reportera" historia kończy się wymierną i skuteczną pomocą. I tak już od 30 lat”, mówiła w jednym z wywiadów przed laty. Nikt nie wyobraża sobie, że program mógłby zniknąć z ekranów. Dla Elżbiety Jaworowicz praca jest przede wszystkim pasją. Poświęca się jej w pełni. „Człowiek ma jedno życie i decyduje, co chce w nim robić. Mogłabym żyć inaczej, wygodniej, ale po co? Sił i energii mam mnóstwo, jeśli tylko zdrowie będzie mi dopisywać, to jeszcze długo nie zwolnię tempa ”, podkreślała (cytat za Współpracownicy podziwiają ją za to, że w pracę wkłada całe serce. Jeździ po całej Polsce i angażuje się w każdą sprawę. Zna wszystkich swoich bohaterów. „Nie umiem być profesjonalnie obojętna, czasem zdarza mi się popłakać z bohaterami. Ale mam też pewność ręki lekarza, który, gdy operuje, nie może mieć drżącej dłoni”, mówiła w rozmowie z Super Expressem dziennikarka. Elżbieta Jaworowicz na planie Sprawy dla reportera Fot. AKPA „Elżbieta Jaworowicz jest tak samo silna, jak wrażliwa. Jest elegancka, subtelna i delikatna, ale jednocześnie za chwilę będzie twardo negocjować z nieprzebierającym w słowach cwaniakiem. I proszę mi wierzyć – odchodząc, ten cwaniak będzie ją bardzo szanował i bardzo się z nią liczył. (…) Obserwuję etykę pracy pani redaktor i widzę, że z racji pozycji i dorobku zawodowego nie musi nikomu niczego udowadniać, a i tak poświęca się dla swoich widzów”, mówił w komentarzu dla Faktu adwokat Piotr Kaszewiak, który jest ekspertem programu. Zobacz także: Agata Młynarska obchodzi dziś urodziny! Dziennikarka kończy 56 lat Za swoją pracę została doceniona wieloma nagrodami i wyróżnieniami. A w 1999 została odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi. Fani programu zgodzą się, że od lat znakiem rozpoznawczym Elżbiety Jaworowicz jest charakterystyczny sposób ułożenia nóg podczas prowadzenia programu. Elżbieta Jaworowicz o rodzinie. Czego żałuje? O życiu prywatnym gospodyni Sprawy dla reportera wiadomo niewiele. W wolnej chwili Elżbieta Jaworowicz uwielbia sport — tenis i jazdę na nartach. Dziennikarka kocha też muzykę! Długo szukała miłości. Z informacji publikowanych mediach wynika, że Elżbieta Jaworowicz trzykrotnie wychodziła za mąż. Pierwszym mężem gwiazdy był biznesmen, drugim kierowca rajdowy. Od 2010 roku reporterka tworzy szczęśliwe małżeństwo z pułkownikiem Eugeniuszem Mleczakiem, byłym rzecznikiem MON. Elżbieta Jaworowicz z mężem, Eugeniuszem Mleczakiem na premierze filmu pt: Karol - Papież, który pozostał człowiekiem, 2006 rok Fot. PIOTR FOTEK/REPORTER „Mam bliską osobę, którą kocham, która jest przyjacielem. Jest cudowny. Mocny i wrażliwy”, mówiła (cytat za Show). Co ciekawe, para pobrała się po 15 latach związku. Elżbieta Jaworowicz nigdy nie doczekała się dzieci. W pewnym momencie pojawiły się informacje, że reporterka ma syna, ale to plotka. W jednej z rozmów dla Dobrego Tygodnia podkreśliła, że nie doświadczyła macierzyństwa. „Żałuję. Myślę, że moje życie lepiej by wyglądało. Szczęściem jest posiadanie rodziny, która daje wsparcie. Ale mój partner mówi mi: ,,Dobrze, że w ogóle spotkaliśmy się, bo przecież mogliśmy się nie spotkać”. (…) Jestem osobą smutnawą, a on te wszystkie moje smutki potrafi mi przetłumaczyć”, mówiła. Źródła: wikipedia, Wprost, Show nr 1/2017, Rewia, Super Express, Doby Tydzień, Elżbieta Jaworowicz na planie programu Fot. PIOTR FOTEK/REPORTER Eżbieta Jaworowicz w 2015 roku na wiosennej ramówce TVP Fot. Artur Zawadzki/REPORTER
Widzowie, którzy wolą zobaczyć Sprawę dla reportera w Internecie, także będą mieli taką możliwość. Po emisji programu w telewizji, 825 odcinek Sprawy dla reportera obejrzeć można na TVP VOD. Sprawa dla reportera - książki "Sprawa dla reportera" to program tworzony i prowadzony przez Elżbiety Jaworowicz.
„Sprawa dla reportera” porusza problemy zwykłych Polaków. W historie, które opowiada Elżbieta Jaworowicz aż ciężko uwierzyć, ale wydarzyły się naprawdę. Program interwencyjny TVP potrafi zbulwersować, ale też wywołać łzy, zarówno wśród bohaterów poszczególnych odcinków, jak i telewidzów. Często aż trudno zrozumieć bezsilność, z jaką muszą zmagać się ludzie. Bezsilność, która nie wynika z ich winy, a często prowadzi na skraj ubóstwa, czy do bohaterką „Sprawy dla reportera” jest Elżbieta Jaworowicz, która z przerwami od 1983 roku prowadzi program interwencyjny Telewizji Polskiej. W pamięć telewidzów zapadł nie tylko charakterystyczny sposób siedzenia w wykonaniu Jaworowicz, ale też olbrzymia empatią, którą da się zauważyć podczas programów, czy bezpośrednich spotkań z bohaterami odcinków „Sprawy dla reportera”.A jaka jest naprawdę Elżbieta Jaworowicz? Nieco kulisów postanowili zdradzić jej najbliżsi współpracownicy. Nie tworzy materiałów na podstawie rozmów telefonicznych, a jeździ po całej Polsce i angażuje się w konflikty, mimo że często ludzie potrafią być wobec niej agresywni. Zna wszystkich swoich bohaterów, żyje ich sprawami. W jej oczach często widać łzy – wyjawili na łamach magazynu „Rewia” współpracownicy Elżbiety sama Elżbieta Jaworowicz na łamach tego samego magazynu przyznała, że „Sprawa dla reportera” to dla niej nie tylko praca, ale coś więcej. „Spotkania z ludźmi i możliwość pomagania im to jest praca, która nigdy się nie nudzi. Każdy mój program jest debiutem, każdy czwartek jest premierą. Niemal każda poruszana w „Sprawie dla reportera” historia kończy się wymierną i skuteczną pomocą. I tak już od 30 lat” – przyznała widać Elżbieta Jaworowicz jest dokładnie taka, jaką możemy ją poznać na szklanym ekranie. Od ponad 30 lat stara się pomagać Polakom rozwiązywać problemy, które do tej pory wydawały się nie do przeskoczenia, czy to przez bezsilność aparatu państwa, czy luki w systemie prawnym. „Sprawa dla reportera” to obecnie jeden z najpopularniejszych programów interwencyjnych, emitowanych w Rewia, mat. prasowe
Sprawa dla reportera, to autorski program dziennikarki Elżbiety Jaworowicz. Choć budzi coraz większe kontrowersje, niezmiennie od lat 80-tych ubiegłego wieku, niesie pomoc potrzebującym pomocy ludziom, i wciąż jest bardzo popularny. Prowadzi go od samego początku sama Elżbieta Jaworowicz, której pomagają dziennikarze TVP 1.
31 marca Elżbieta Jaworowicz obchodzi swoje 76. urodziny. Pierwsza dama Telewizji Polskiej i gwiazda kultowej „Sprawy dla reportera” nieustannie zadziwia fanów programu. Trudno nie odnieść wrażenia, że czas dla dziennikarki po prostu się zatrzymał. Program interwencyjny „Sprawa dla reportera” emitowany jest na antenie TVP już od 1983 roku i zyskał miano kultowego, choć początkowo nic nie zapowiadało aż takiego sukcesu. Dziś można dywagować nad rzeczywistą wartością produkcji, której konwencja na przestrzeni ostatnich kilku lat uległa, jak się wydaje, znacznym zmianom. Trzeba jednak przyznać, że format zyskał ogromną popularność na antenie, a jego gospodyni, Elżbieta Jaworowicz stała się prawdziwą ikoną. W latach 1999-2001 Elżbieta Jaworowicz trzykrotnie była nagradzana Telekamerą w kategorii „Publicystyka” za program „Sprawa dla Reportera”, który wówczas był u szczytu sławy. Jednak skąd wzięła się legenda polskich reportaży? Magazyn „Tele Tydzień” w 2020 przeprowadził z dziennikarką wywiad, z którego dowiedzieliśmy się nieco więcej na temat początków jej kariery. Gwiazda TVP przyznała, że od najmłodszych lat była wrażliwa na ludzkie cierpienie i chciała pokazywać je, docierając do jak największej liczby odbiorców. To, co osiągnęła, przyszło za sprawą cierpliwości i dużego nakładu pracy. Ukończyła studia podyplomowe w Instytucie Dziennikarstwa UW, a nawet złożyła papiery do łódzkiej filmówki, aby szlifować umiejętności w dziedzinie reportażu. — Nie jeździłam do artystów. Najbardziej fascynowało mnie życie zwykłych ludzi — stwierdziła w rozmowie. Reporterka wyznała też, co było jej największym problemem w początkach kariery. Choć trudno w to uwierzyć, rozpoczynająca swoją zawodową ścieżkę Elżbieta Jaworowicz miała pewien kompleks, związany z przemawianiem. Odnosiła wrażenie, że nie jest w stanie odpowiednio szybko sformułować myśli, a za wzór stawiała sobie polskiego dziennikarza, Bogusława Kaczyńskiego. Przez wiele lat ostro trenowała swoją wiele innych wyrzeczeń i trudów doprowadziło gwiazdę do obecnego statusu — możemy się tylko domyślać. Wiadomo, że dziennikarka nigdy nie doczekała się dzieci. Wiele poświęciła dla kariery i gdyby nie jej działalność, historia polskiego reportażu potoczyłaby się zupełnie inaczej. Dlatego z okazji urodzin pragniemy życzyć Elżbiecie Jaworowicz dalszych sukcesów oraz wielu wspaniałych wspomnień. Wyświetl ten post na InstagramieArtykuły polecane przez redakcję Lelum:Skuteczne sposoby na wzmocnienie odporności u dzieci. Zapomnisz o ciągłym bieganiu do lekarzaTwoje dziecko skończyło 6 miesięcy? To jeden z najważniejszych momentów W Biedronce już od czwartku, w Lidlu kilka dni później. Wspaniałe okazje, w sklepach będą tanie produkty do domuŹródło: Tele Tydzień
Elżbieta Jaworowicz zareagowała natychmiast. Ale chwileczkę! Nie no, chwila! Troszeczkę ksiądz przesadził - upomniała księdza po chwili. Zobacz także: TVP krytykowane za Kononowicza w "Sprawie dla reportera": "Robi z poważnych rzeczy show" Elżbieta Jaworowicz wywołuje kontrowersje. Elżbieta Jaworowicz nie świeci najlepszym
"Sprawa dla reportera" od blisko 40 lat (z przerwami) gości na antenie TVP1. W prowadzonym przez Elżbietę Jaworowicz programie poruszane są trudne, konfliktowe sprawy, wymagające interwencji. Celem jest znalezienie rozwiązania omawianych skomplikowanych sytuacji życiowych. W odcinku wyemitowanym 6 stycznia 2022 r. bohaterką była pani Maryna. Ukrainka jest mężem Polaka, z którym jest w trakcie rozwodu. Małżeństwo walczy między sobą o prawo do opieki nad trójką ich dzieci oraz o kontakty z nimi. Dwójka starszego potomstwa jest pod opieką ojca, natomiast najmłodszy synek został z mamą. Kobieta skarży się, że mąż utrudnia jej kontakty zasądzone postanowieniem sądu. Jak wskazują twórcy "Sprawy dla reportera", każda ze stron pragnie dobra dzieci, ale trudno im znaleźć porozumienie w tej sprawie. Po dyskusji, do której doszło w studio programu, Elżbieta Jaworowicz zapowiedziała występ artysty. Rzeczonym artystą był Paweł Jasionowski, wokalista nurtu disco polo i dance, lider zespołu Masters. W studio "Sprawy dla reportera" wybrzmiał hit "Żono moja", który często pojawia się np. na polskich weselach. Podczas występu widać było, jak Elżbieta Jaworowicz podśpiewywała i podrygiwała w rytm piosenki. Dobrze bawili się też eksperci zaproszeni do programu. Tylko bohaterka poruszanej historii, pani Maryna, wyglądała na nie do końca uradowaną. Wciąż z jej oczu płynęły łzy, wynikające z cierpienia i tęsknoty za dziećmi. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Widzowie "Sprawy do reportera" chętnie komentują to, co wydarzyło się w odcinku. W sieci pojawiają się skrajne komentarze. Dla jednych występ gwiazdy disco polo był doskonałym przerywnikiem w programie i dał chwilę na wytchnienie po trudnej dyskusji, a według innych taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. – czytamy w mediach społecznościowych. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
. 152 593 366 148 283 284 442 275
adres do elżbiety jaworowicz sprawa dla reportera