Klej używany w stylizacji rzęs jest potencjalnym alergenem, jeśli w jego kompozycji znajduje się składnik, na który uczulona jest klientka. Dotyczy to również preparatów zabiegowych oraz płatków i taśm pomocniczych. Reakcja alergiczna na klej cyjanoakrylowy rozwija się zazwyczaj ok 5-8h po zabiegu, jednak nie później, niż po 72h. Uczulenie na klej do rzęs to nie rzadkość. Jeśli masz skłonność do alergii, po wizycie u stylistyki możesz skończyć z opuchniętym okiem. Reaguj od razu, kiedy pojawią się objawy. Przedłużanie rzęs stało się równie powszechne, jak stosowanie hybrydy na paznokciach. Usługa kosmetyczna może przysporzyć nam jednak sporo problemów. Tak samo, jak w przypadku alergii na lakier hybrydowy, możemy mieć również uczulenie na klej do rzęs. Alergia nie zawsze pojawia się jednak od razu po pierwszej aplikacji. Może postępować z czasem, lub pojawić się po kilku, lub nawet kilkudziesięciu uzupełnieniach. Pamiętaj, że za uczulenie na klej do rzęs nie powinnaś winić stylistki. Nawet profesjonalnie wykonane rzęsy, niezależnie od wybranej metody mogą doprowadzić do wystąpienia alergii. Co więcej, nie tylko klej do rzęs może przyczynić się do reakcji alergicznych. Uczulenie na rzęsy może wywołać np. primer, cleaner, a także płatki kosmetyczne pod oczy, czy rzęsy wykonane z prawdziwego włosia. Klej do rzęs – dlaczego uczula? Klej do rzęs należy do grupy cyjano. Jest więc silnym produktem, który ma wyczuwalny zapach i mocne opary. To właśnie stąd bierze się uczulenie na klej do rzęs. Jest on bezpieczny dla oka, nie ma kontaktu ze skórą na powiece i samym okiem, jednak jak wiele innych produktów, jest alergenem. Uczulenie na klej do rzęs – objawy W przypadku każdej klientki, uczulenie na klej do rzęs może mieć inne objawy. Najbardziej powszechnym jest uczucie swędzenia w oku i na powiece oraz opuchlizna. Istnieją jednak przypadki, kiedy oprócz standardowych symptomów alergii na rzęsy, wystąpi łuszczenie skóry, czy wydzielina z oka. Niezależnie od tego, jak silna jest reakcja na klej do rzęs, należy jak najszybciej ograniczyć kontakt z alergenem. Oznacza to natychmiastowe ściągnięcie rzęs. W takim przypadku przyjmowanie leków na alergię, czy zwykłego wapna nie pomoże, a oczekiwanie na poprawę może przynieść odwrotny skutek. Zdarzały się przypadki, kiedy uczulenie na klej do rzęs było tak silne, że oddziaływało na drogi oddechowe i skórę twarzy wykraczając daleko poza obszar powiek. Zażywanie silnych, miejscowych środków sterydowych przed wykonaniem usługi jest ZAWSZE złym pomysłem. Klej do rzęs – jak radzić sobie z uczuleniem? Kiedy zaobserwujemy uczulenie na klej do rzęs, pierwszym krokiem jest złagodzenie objawów. Najlepszym rozwiązaniem jest kontakt z lekarzem i przyjęcie wskazanych przez niego środków. Kiedy tylko powieka jest zdolna do pracy ze stylistką, należy niezwłocznie zdjąć założone wcześniej rzęsy i usunąć z nich klej do rzęs. Po pojawieniu się pierwszego incydentu z rzęsami możemy mieć niemal stuprocentową pewność, że uczulenie na klej do rzęs wróci wraz z następną aplikacją. Oznacza to nic innego, jak konieczność rezygnacji z ich przedłużania. Uczulenie na klej do rzęs – jak może wyglądać? Opuchlizna na powiece może pojawić się kilka godzin po założeniu rzęs w wyniku uczulenia na klej do rzęs. Po ustąpieniu obrzmienia można zaobserwować łuszczącą się skórę na powiece. Zdjęcia własne Klej do rzęs dla alergików Klej do rzęs dla alergików oczywiście istnieje, jednak warto wiedzieć, że w rzeczywistości może niewiele zdziałać i nadal wywoływać reakcje alergiczne. Choć jego skład jest bardziej łagodny, a sam w sobie przeznaczony jest dla oczu wrażliwych, wciąż jest klejem do rzęs z grupy cyjano. Uczulenie wciąż może więc wystąpić, choć w niektórych przypadkach w mniejszym stopniu. To ograniczenie wiąże się jednak z osłabieniem działania danego kleju. Do rzęs zwykle stosujemy ten standardowy, który utrzymuje nasze włoski przez około 3 tygodnie. W przypadku kleju do rzęs dla alergików, czas ten znacząco się skraca. Tak przyklejone rzęsy mogą utrzymywać się maksymalnie przez ok. 1-2 tygodnie. To zwiększa koszty i wymusza na nas częstszy kontakt ze świeżo nakładanym klejem do rzęs. Klej do rzęs – czym go zastąpić? Jeśli jesteś osobą, która przez długi czas przedłużała rzęsy i nie wyobrażasz sobie dalszego funkcjonowania bez dodatkowych kępek, to powinnaś wiedzieć, że są alternatywy. Klej do rzęs nie jest koniecznością. Musisz jednak zmienić metodę przedłużania. Nawet wykonana próba z nowym klejem, czy klejem do rzęs dla alergików nie będzie w pełni miarodajna. Kilka rzęs nie jest w stanie odzwierciedlić ilości oparów, które pojawiają się przy pełnej aplikacji. Alternatywą dla kleju do rzęs są rzęsy magnetyczne, które być może nie wyglądają tak naturalnie, jak te przyklejane metodą 1:1, jednak posiadają magnesy, które nie wywołują alergii (a przynajmniej nie powinny). Ich działanie polega na umieszczeniu magnesu w pasku rzęs. Żeby poprawnie go założyć, należy umieścić jedną warstwę na spodzie, a drugą na górnej części naszych rzęs. Klej do rzęs nie jest tu potrzebny. Możemy w dowolnej chwili je ściągnąć i założyć ponownie. Źródło zdjęcia głównego: iStock
Klej do rzęs Lash Glue Ibra Makeup jest bezlateksowy i szybkoschnący. Jest elastyczny, bezpieczny i niezwykle uniwersalny. Po wyschnięciu robi się bezbarwny przez co jest praktycznie niewidoczny, a doklejone sztuczne rzęsy wyglądają naturalnie. Klej jest łatwy w użyciu, sprawdzi się w rękach profesjonalisty oraz osoby początkującej. Zamknięty w tubce, wyposażony w poręczny
5 lutego, 2020 Lifestyle, Zdrowie i uroda Jeśli tu trafiłaś, to albo byłaś ciekawa, co mi się stało, albo siedzisz teraz ze spuchniętymi oczami nerwowo szukając w sieci porady, co robić. Jeśli należysz do drugiego przypadku, to jesteś w nieco gorszej sytuacji, więc, by nie tracić czasu, zacznij czytać drugą połowę. Sztuczne rzęsy noszę od ok 3 lat, bez przerwy. Fenomen polega na tym, że nie podobają mi się u innych, natomiast u mnie to inna bajka. Fajne spojrzenie, wyraziste oczy, i przekosmiczna wygoda, dzięki której w 20 minut jestem gotowa do wyjścia (licząc stan od piżamy). A zatem – rzęsy robiłam wiele razy. Testowałam różne salony, kosmetyczki, ale ostatecznie zostałam u jednej od 2 lat, a zatem ten sam salon, ta sama kosmetyczka. Nigdy wcześniej nic się nie działo. Po przedostatniej aplikacji rzęs czułam lekkie swędzenie i tarłam oczy, więc minimalnie powieki były opuchnięte. MINIMALNIE. Zapytałam swojej kosmetyczki, czy coś zmieniała, ale nie. Powiedziała, że możliwe, że za bardzo otwierałam oczy i opary kleju je podrażniły, co by się nawet zgadzało, bo jakoś tego dnia byłam mocno zwiercona i zniecierpliwiona. I teraz wiem, że już wtedy to był znak, żeby nie ryzykować z kolejną aplikacją, tylko w życiu do głowy by mi nie przyszło, że to uczulenie. Do sedna. Rzęsy zrobiłam w sobotę przed południem. Wieczorem czułam swędzenie, powieki lekko podpuchły (zdjęcie powyżej). Oczywiście je tarłam, jak to ja. Położyłam się spać z myślą, że do rana minie. Córka obudziła mnie w nocy, ok i zobaczyłam, że oczy spuchły już tak porządnie. Zdjęcie nie do końca oddaje stan rzeczywisty opuchlizny. Całkowicie przeszedł mi sen, więc co zrobiłam? No co? Włączyłam google w celu postawienia diagnozy! Ha ha. Matko i córko! 20 minut biegania po stronach w poszukiwaniu porady, a już żegnałam się ze wzrokiem, zwłaszcza, że to środek nocy i każdy problem wydaje się być jeszcze większym problemem, niż byłby rano. Postanowiłam obudzić męża, mówię półszeptem, by nie obudzić dziecka, które niedawno zasnęło. Wyjaśniam mu sytuację. Odparł, że to straszne i bardzo mu przykro. Już wtedy wiedziałam, że do rana nie będzie tego nawet pamiętał. APTEKA! Pomyślałam. Jadę do apteki. W połowie zawróciłam, bo przecież jutro niedziela, jakby było jeszcze gorzej to będzie problem z lekarzem, więc skierowałam się na nocny dyżur. Tam zeszło mi sporo, bo jak się okazało, wszyscy spali. Była okolica 4 nad ranem. Poinformowano mnie, że zaraz przyjdzie lekarz. Przyszła Pani doktor, na moje oko w okolicy 70-ątki, w kapciach, grubych kalesonach i szlafroku. Wybaczcie, że opisuję tak obrazowo, ale ten widok wprawił mnie w jeszcze większe przerażenie. Minęła mnie bez słowa, nie patrząc na mnie. Po chwili wróciła, znów minęła, ale tym razem parsknęła pod nosem: do gabinetu! No no, myślę, będzie grubo. Zapisała moje dane, zapytała, co się dzieje. A więc ja, jak to ja, zaczynam dokładnie, od samiuśkiego początku naświetlać problem, po czym już na wstępnie przerwała mi. -łzawią? – trochę łzawią -czyli zapalenie spojówek. Wapno niech Pani pije i jakieś krople sobie i zwykłe krople? Tyle to sama dałabym radę kupić sobie w aptece i bez tej całej szopki na nocnym dyżurze, więc bardzo uprzejmie, najdelikatniej jak potrafię sugeruję, że, wprawdzie wiem, że ma ogromną wiedzę i jest specjalistą w swoim fachu, ale dowiadywałam się, że w takiej sytuacji bardzo pomocne byłyby krople do oczu (na receptę i może powinnam wziąć lek przeciwhistaminowy? Ostatecznie dostałam receptę, uf! Później już apteka, dom. Szybko wszystko wzięłam, licząc, że do rana będzie cacy. Niestety. Rano wyglądałam tak samo, jak w nocy. Jedyne, co przeszło, to swędzenie. Opuchlizna pozostała. Jakiś czas wahałam się dość mocno, czy aby na pewno muszę zdjąć rzęsy, bo może po tych lekach przejdzie i będzie po sprawie. Czytałam fora, podobne historie kobiet (byłam w szoku, że zdarza się to tak często, a ja ani razu o tym nie słyszałam). Im więcej czytałam, tym moje zdziwienie narastało, głównie dlatego, że kobiety mając świadomość swojej alergii nie rezygnowały z rzęs, a każdorazowo zabezpieczały się lekami i antybiotykami. Serio?! W sieci nie ma dużej ilości zdjęć opuchniętych oczu, co mnie nawet nie dziwi. Kobiety niechętnie się nimi dzielą. Pamiętaj, że musisz zdjąć rzęsy. Niestety. I to jak najszybciej. Nie, nie licz, że przejdzie. Wiem, że są piękne, świeżo nałożone i wydałaś na nie sporo mamonki, ale wciąż ryzykujesz własnym zdrowiem. Może przejdzie, a jeśli co, jeśli nie? Czysty totolotek. Twój organizm dał Ci wyraźny znak, że tego nie chce. Pomyśl sobie, że jesteś na miejscu tej dziewczyny. Co czujesz? Nie wybaczysz sobie, że durnego wyglądu i pieniędzy, w obliczu Twojego zdrowia – śmiesznych pieniędzy masz teraz takie problemy. Doskonale wiem, co czujesz, ale musisz mi uwierzyć, czułam to samo i wiem, że nie jest to tego warte. Rzęsy zdjęłam w poniedziałek wieczorem. Co zabawne, za ścianą obok siedziała dziewczyna na paznokciach i usłyszała naszą rozmowę. Przyszła i powiedziała, że miała dokładnie to samo. Też uczulenie, mimo, że kilkanaście razy robiła i nic jej nie dolegało. Też po przedostatniej aplikacji cuła swędzenie. Tylko w jej przypadku oczy spuchły tak baaaardzo, że były jak piłki, i stylistka miała poważny problem z dostaniem się do rzęs, by je odkleić. Mimo, że wciąż używam kropli i biotę leki, i mimo, że minęło 2 dni od zdjęcia rzęs nadal je niemiłosiernie przecieram. Mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy. Czy zrezygnuję z rzęs? Na jakiś czas z pewnością TAK. Wszystkie kleje antyalergiczne natomiast mają tę samą substancję uczulającą, jednak w mniejszej dawce, co za tym idzie – są słabsze, a stylizacja rzęs utrzymuje sie ok. 2 tygodni. Póki co, wyglądam jak noworodek po grubej imprezie z czerwonymi oczami, ale nie żałuję swojej decyzji i mam ogromną nadzieję, że po przeczytaniu tego wpisu, wiesz co robić. Aha, i oczywiście stylistka rzęs nie jest niczemu winna (mówimy tu o dobrym salonie i profesjonalnym założeniu rzęs). Moja zaproponowała mi zwrot całej kwoty, czego zupełnie nie brałam opd uwagę – poświęciła mi swój czas oraz produkty, nie popełniła żadnego błędu, a jej usługę oceniam na najwyższym poziomie. Mimo to szacun za postawę! Nie zapomnij udostępnić wpisu jeśli ci się spodobał! Pozdrawiam, Iwona No Comments Iwona Mama rozkosznej córeczki Hani, żona wspaniałego mężczyzny i właścicielka przeuroczego yorka. Moim drugim dzieckiem mój blog, na którym właśnie jesteś :) Zostań ze mną na dłużej! Grubość narzędzie do wykrywania; Headlamp Detection Equipment; Ignition Timing Gun; Instrument narzędzie; Jumper drutu; Kontroli podwozia samochodu narzędzie; Oleju hamulcowego narzędzie do testowania; Refrigerant pipe joint; Rurociągu wyciek dymu detektor narzędziem; Samochodowych do pomiaru ciśnienia w rurociągu Tester; Sound Level 89.00 zł z VAT. Klej do rzęs Rarity PRO 1 (5 ml) – trwałe wiązanie w każdych warunkach. Spośród dostępnych w naszym sklepie produktów do przedłużania rzęs wyróżnia się Rarity Pro 1 – klej o rzadkiej konsystencji. Na stanie. 4. Uczulający klej i paskudne alergie. Jeśli mowa o doklejaniu rzęs, to nie zapominajmy, że podczas przedłużania stosowany jest mocny klej, który może wywołać podrażnienia, a nawet reakcje alergiczne. Powieka może zaczerwienić się i spuchnąć. Nierzadko, aby pozbyć się opuchlizny musimy rozpocząć antybiotykoterapię. . 761 447 427 325 516 285 518 763

alergia na klej do rzęs